słupek
Na pewno tak, pytanie tylko koszt robocizny za drzwi tj. 900 zł to wystarczająco wiele, aby męczyć się z tymi ościeżnicami i w moim przypadku bardzo ciężkimi skrzydłami (z ich transportem i montażem) oraz w wielu przypadkach tracić gwarancję, bo u mnie np. jej warunkiem był montaż przez fachową ekipę. Poza tym to 900 zł z 6000 to 15%, czyli nadal koszt robocizny zdecydowanie niższy od prognozowanych 45%. Z panelami podobnie..każdy ma wizję i zestawienie swojego kosztorysu. W moim nadal wygląda to dość optymistycznie, j/w 45% (koniec budowy to potwierdzi) Wierzę również w Twoje wyliczenia KK, masz prawo Mój próg 45% zakwestionować od tego jest to forum , jeśli chodzi o tych rodaków........to jeśli jeszcze został jakiś dobry profesjonalny fachowiec na naszej "zielonej wyspie" i nie wyjechał, cud (może są nieświadomi ) ale to kwestia czasu, na ten temat nie ma co dyskutować ponieważ ten wątek wymagałby osobnego tematu wróćmy do naszych projektów.
Osobiście wychodzę z siebie patrząc na słupek rtęci
Oczywiście nie zamierzam tutaj się z nikim wykłócać, że samemu nie warto, bo to trochę bez sensu. Pytanie tylko czy nasz czas, wysiłek i jednak ryzyko związane z rezygnacją z profesjonalnych firm na rzecz amatorskiego dłubania oraz ewentualnych konsekwencji jest tego warte. Uważam, że jeśli komuś się chce, ma dużo wolnego czasu, silną rodzinę oraz przede wszystkim wszechstronne umiejętności od robienia dachu po CO i na murowaniu kończąc to czemu nie. Nawet 15-20% z np. 400 tys. to jest aż 60-80 tys zł oszczędności. Za to można wiele rzeczy nabyć. ja jednak nie byłem zainteresowany, i dobrze, bo dzięki takim jak ja dodatkowe kilkaset tys. rodaków nie musi wyjeżdżać do Anglii czy Australii.
Osobiście wychodzę z siebie patrząc na słupek rtęci
Oczywiście nie zamierzam tutaj się z nikim wykłócać, że samemu nie warto, bo to trochę bez sensu. Pytanie tylko czy nasz czas, wysiłek i jednak ryzyko związane z rezygnacją z profesjonalnych firm na rzecz amatorskiego dłubania oraz ewentualnych konsekwencji jest tego warte. Uważam, że jeśli komuś się chce, ma dużo wolnego czasu, silną rodzinę oraz przede wszystkim wszechstronne umiejętności od robienia dachu po CO i na murowaniu kończąc to czemu nie. Nawet 15-20% z np. 400 tys. to jest aż 60-80 tys zł oszczędności. Za to można wiele rzeczy nabyć. ja jednak nie byłem zainteresowany, i dobrze, bo dzięki takim jak ja dodatkowe kilkaset tys. rodaków nie musi wyjeżdżać do Anglii czy Australii.
Komentarze
Prześlij komentarz